Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
nocom napisał:
ha ha ha, tak tak inaczej pracuje silnik )))) .....duzo nauki przed toba. Jesli już szcześliwie zdasz egzamin, powinieneś mieć zakaz jazdy innym samochodem niż ten którym zdawałes... bo przeciez w innym bedzie inna skrzynia i silnik bedzie inaczej pracowal Naprawde powinno byc prawo jazdy tylko na toyote yaris. Niedługo bedą się domagać żeby samochód miał asystenta ruszania pod góre (Hill Hold Control).
no wiesz co, co innego jest jak jestes juz po egzaminie, masz prawo jazdy, wsiadasz do zamochodu i czujesz sie spokojnie. Nawet nie zauwazasz, ze jazda na poczatku moze nie idzie ci idealnie, jednak probujesz przezwyczaic sie do nowego samochodu, masz na to tyle czasu ile chcesz czy potrzebujesz. A co innego jest jak dopiero na egzaminie sie dowiadujesz, ze bedziesz jechal 'troszke innym' samochodem. Taaaak, niby nic trudnego - to tylko jeden dodatkowy bieg i cofanie po innej stronie, ALE czlowiek i tak sie stresuje a tu jeszcze takiego typu niespodzianki "dodaja skrzydel"...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie wiem jaka różnica w 5 bo jeździłem tylko 6 biegowym, w dodatku dieslem. Od jutra zmieniam na benzynowego-będę jeździł i 5 i 6 biegową yariską.(przy czym chciałbym by ktoś wypowiedział się o różnicy w prowadzeniu doesla i benzyny...kwestia ruszania, górki itp-jutro sam zobaczę, ale słyszałem, że to porażka jakaś, że ludzie się uczą na dieslach i na benzynie oblewają) I mam nadzieję, że nic mi się nie pokręci. Wtedy zobaczę czy jest o co szarpać sobie nerwy. W kwestii 5 i 6 biegów to wszyscy sa super kierowcami (ci którzy posiadają prawo jazdy), ja też może taki będę. Mam nadzieję, że jednak nie. W naszym wspaniałym kraju każdy zna się na pogodzie, polityce, kobietach, wódce i samochodach. Co osobnik to profesjonalista. A ja powiem, że na razie kilka razy mi gaśnie przy ruszaniu i się wcale nie dziwię tym, którzy mówią, że się boją tej 6 biegowej Yariski. Czy też 5cio...nie istotne. Ja się dopiero uczę- i wiem, że do umiejętności prowadzenia auta te 30 godzin to raczej niewielka ilość, dlatego ludzie się starają nauczyć zdać egzamin a nie jeździć. Sam tak się chcę nauczyć i tyle. W przypadku oblania egzaminu (względnie kilku egzaminów) rosną wydatki, rośnie stres i wszystko się kumuluje. Każdy fachowiec pamiętać powinien, że co innego jest zdać egzamin a co innego dobrze jeździć. Jakby kierowców zaczęli testować i robić im egzaminy powtórne to jestem pewien, że spora część by oblała, mimo, że [u]" różnicy między 5 i 6 nie ma żadnej i tylko kiepski kierowca nie da sobie rady w każdym samochodzie"...[/ u] Ja chcę się nauczyć zdać egzamin. Jeździć nauczę się później, gdyż przez 30 godzin to mało możliwe. Ktoś w temacie napisał, że tylko praktyka. Ma rację. A "fachowcom" lepiej powiedzieć stanowcze NIE i przestać słuchać tych urodzonych kierowców, bo są to tacy kierowcy co kierunkowskaz włączają za późno albo wcale i mają za nic linie poziome. Oczywiście będąc wspaniałymi kierowcami przy tym. We własnym mniemamiu oczywiście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myśleć.Poprostu trzeba myśleć nad tym,co się robi.To nie boli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czytacz-przyszły kierowca napisał:
Jakby kierowców zaczęli testować i robić im egzaminy powtórne to jestem pewien, że spora część by oblała[/quote]Tu masz niestety całkowitą rację, ale
czytacz-przyszły kierowca napisał:
mimo, że [u]" różnicy między 5 i 6 nie ma żadnej i tylko kiepski kierowca nie da sobie rady w każdym samochodzie"...[/ u]
nie ma to ŻADNEGO ZWIĄZKU z rodzajem skrzyni biegów!!! [quote name='czytacz-przyszły kierowca' post='220462' date='20.01.2010, 02:38:45']Ja chcę się nauczyć zdać egzamin. Jeździć nauczę się później,
Jeżeli tak piszesz, to NIE POWINIENEŚ BYĆ KIEROWCĄ! Jak chcesz się nauczyć? Robiąc komuś krzywdę, bo po kursie nie umiesz JEŹDZIĆ tylko ZDAĆ EGZAMIN ???
Ostatnio edytowany 20 stycznia 2010 r. o 10:47
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na pociechę dla tych co są tu obrażani przez niektórych, że niby "nie myslą" itp. napiszę Wam na pociechę, że macie dużo racji. Z jednej strony kurs niestety jest za krótki wychodzicie niedoszkoleni na egzamin, a z drugiej strony niestety przechodzicie cholerny stres. Moja żona po egzaminie nadal nie umie ruszyć pod górę (umie ale silnik wtedy wyje strasznie) albo nie umie wjechać na krawężnik (wjedzie z rozpędu, ale mnie wtedy krew zalewa, bo z miejsca od krawężnika gaśnie jej silnik!). to tyle w kwestii wyszkolenia. Niestety jak jedzie ze mną to tak się stresuje (nie wiem czemu :-) to zupelnie zapomina jak się jeździ, począwszy od wrzucenia jakiegokolwiek biegu a skonczywszy na pytaniu mnie czy moze zmienic pas a ja przeciez nie mam lusterka drugiego jak instruktor:-) Myślę, że to wpływ stresu i dlatego jak prowadzi to ja wysiadam i wtedy calkiem niezle jej idzie :-) Sam też pamiętam swój kurs i egzamin, więc powiem krótko - pozostaje wam tylko walczyc ze stresem i wymagać od instruktorów żeby was szkolili z tego co wam nie wychodzi. Może na pocieszenie napiszę, że w moim przypadku największy stres przezywałem już po kupnie swjego samochodu w pierwszych godzinach jazdy samemu bez instruktora! Wtedy dopiero zaczyna się jeździć i myśleć bo nikt wam kierownicy nie skręci czy nie wciśnie hamulca czy kierunku, a bląd może się skończyc wypadkiem. I wbrew pozorom trąbienie jest bardzo pouczające, gdyż daje do myślenia mądrym kierowcom, że ktoś coś zrobił nie tak, więc nie denerwujcie się jak Was trąbią, tylko się zastanówcie dlaczego i jak tego uniknąć w przyszłości. Życzę nam Wszystkim mnóstwa wyobraźni - oby nikt z kierowców odpowiednio wcześniej nie miał watpliwosci co chcemy zrobic na drodze :-) Niech Was kierunkowskazy i lusterka boczne, prowadzą bezpiecznie do późnej starości !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WŁAŚNIE OBLAŁAM PRZEZ NOWĄ SKRZYNIĘ BIEGÓW.JAK MOZNA TAK POSTEPOWAC Z KURSANTAMI?NIEDOSC ZE JEST TO OGROMNY STRES TO POCZUŁAM SIE JAK IDIOTKA.TO NIE POWAZNE,WYDAJEMY NIEMAŁE PIENIAZKI NA KURSY I WYJEŻDZENIE DODATKOWYCH GODZIN,A WORD ZAPEWNIA NAM KOLEJNA ATRAKCJE.CZYŻBY KOLEJNY ATUT DO OBLEWANIA KURSANTÓW??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w artykule jest napsiane ze egzamionator ma obowiazek pokazac osobie zdajacej jak obslugiwac taka skrzynie biegow. podchodzilam do egzaminu kilka razy i tylko 1 osoba (pani egzaminatorka) pokazała i pozwoliła przeciwiczyc zanim ruszylam na luk. kiedy innym razem zapytalam o obsluge tej skrzyni biegow egzaminator oswiadczyl ze jesli nie wiem jak obsluzyc powinnam spojrzec na naklejke opisujaca uzycie. inni nawet o tym nie wspominali. uwazam ze kazdy zdajacy powinien miec prawo przeciwiczy choc raz wrzucenie wstecznego zanim wjedzie na luk (lub na miasto) ale strach o to samemu poprosic bo wiem jak nerwowo potrafia reagowac egzaminatorzy. do tego chcialabym skomentowac opinie ze dobry kierowca powinien umiec obsluzyc kazdy samochod, oczywiscie, ale taki kierowca tez uczy sie takiej obslugi na nowo i zanim cos opanuje moze popelnic blad, nastepnei wyciaga wnioski i sobie swietnei radzi. a na egzaminie niestety nie ma pozwolenia na bledy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem wręcz zdruzgotana tym, co tu piszecie Wielcy Kierowcy o nowych toyotach 6-biegowych. Czy nikt z Was nie rozumie, że tak naprawdę tu nie chodzi o tę nieszczęsną gałkę zmiany biegów? Dzisiaj pierwszy raz wsiadłam do tego właśnie auta, wcześniej ucząc się jeździć samochodem 5-biegowym. I moim problemem nie jest to, że skrzynia ma 6 biegów. Moim problemem nie jest wsteczny, bo faktycznie wystarczy spojrzeć na rozkład biegów i każdy kandydat na kierowcę powinien wiedzieć, jak wrzucić dany bieg. W tych toyotach faktycznie sprzęgło łapie zdecydowanie wyżej, ale dla mnie problemem jest hamulec. Nigdy w życiu nie miałam problemu z hamowaniem, a jeździłam nie tylko toyotą yaris. Dzisiaj zaczynam hamować i...samochód hamuje cholernie gwałtownie, przy niedociśniętym do końca hamulcu. Po prostu jest takie miejsce w tym pedale, gdzie nagle jakby zwiększa się siła hamowania. Szok. Jeździłam corsą, mazdą i nie miałam takiego problemu. Bo generalnie sama wychodzę z założenia, że uczę się jazdy każdym samochodem, a nie jazdy toyotą yaris. Egzamin mam w poniedziałek, już wiem, że prawdopodobnie go nie zdam. A z tym 3 biegiem faktycznie jest coś nie tak, jest chyba za blisko jedynki. No ale to kwestia wyczucia, tego się nie czepiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kurrrwa mac!!! waśnie zakończyłam egzamin praktyczny z wynikiem negatywnym 3 razy weszła trójka zamiast jedynki nie mówiąc już o tym że pierwszy raz widziałam wsteczny w takim miejscu!!!!!! i jaki sens ma kupowanie dodatkowych godzin skoro ośrodki szkolenia nie posiadają nowych toyot z taka skrzynia biegów...;/;/;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
myszeeenka napisał:
kurrrwa mac!!! waśnie zakończyłam egzamin praktyczny z wynikiem negatywnym 3 razy weszła trójka zamiast jedynki nie mówiąc już o tym że pierwszy raz widziałam wsteczny w takim miejscu!!!!!! i jaki sens ma kupowanie dodatkowych godzin skoro ośrodki szkolenia nie posiadają nowych toyot z taka skrzynia biegów...;/;/;/
A co by było, gdybyś zdała? Prawo jazdy kategorii B jest na wszystkie pojazdy samochodowe o DMC do 3,5 tony i mniej niż 9 miejscach, a nie na 6-biegową Toyotę Yaris. Ja zdawałem w czasach, w których loterią było co się trafi (czyt. akurat na tym się zdawało, co nie stało zepsute w warsztacie). Kurs robiłem na 126p, zdawałem na Fiacie Uno... zdałem bez problemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja malam taka sama sytuuacje dzs;/ mam pytanie jaki mialas nr samochodu???bo ja 30
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
buahaha napisał:
A co by było, gdybyś zdała? Prawo jazdy kategorii B jest na wszystkie pojazdy samochodowe o DMC do 3,5 tony i mniej niż 9 miejscach, a nie na 6-biegową Toyotę Yaris. Ja zdawałem w czasach, w których loterią było co się trafi (czyt. akurat na tym się zdawało, co nie stało zepsute w warsztacie). Kurs robiłem na 126p, zdawałem na Fiacie Uno... zdałem bez problemu.
Mnie "na łuku wyskoczył bieg wsteczny! a aby było śmieszniej to na początku, włączenie świateł mijania było loterią ( oznaczenia na przełączniku nie zgadzały się z rzeczywistością. Samochód staną mi na łuku, egzaminator poprosił mnie o zamianę miejsca (co zrobiłem) Chciał uruchomić pracujący silnik!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Mnie "na łuku wyskoczył bieg wsteczny! a aby było śmieszniej to na początku, włączenie świateł mijania było loterią ( oznaczenia na przełączniku nie zgadzały się z rzeczywistością. Samochód staną mi na łuku, egzaminator poprosił mnie o zamianę miejsca (co zrobiłem) Chciał uruchomić pracujący silnik!
Po pierwsze, jak mógł wskoczyć bieg wsteczny na łuku? O ile pamiętam łuk robi się po przejechaniu jakichś 20m prostej. Na jedynce. "Wskoczył wsteczny"? Chyba jakiś gremlin musiał z Tobą w tym aucie siedzieć, nie dość, że poprawnie wysprzęglił, to jeszcze zmienił bieg i wrzucił wsteczny... ach te złośliwe gremliny. Oznaczenie świateł mijania jest zawsze takie samo. Nie widziałem nowego samochodu, w którym światła mijania nie byłyby oznaczone symbolem reflektora i wiązki światła padającej w dół. W Yarisce jest włącznik zespolony z dźwignią kierunkowskazów (tak jak w niektórych Fordach, czego osobiście nie cierpię). Włącznik ten ma tylko trzy pozycje... "bez świateł", "światła pozycyjne", "światła mijania". Wsiadasz, uruchamiasz silnik i przekręcasz ten włącznik o dwa "klinięcia"... nigdy nie patrzyłem na oznaczenia nawet. Samochód z włączonym silnikiem i załączonym sprzęgłem nie stanie na łuku sam z siebie... trzeba mu trochę w tym pomóc (wcisnąć sprzęgło i wrzucić "luz"). Jaki OSK tak elementarnej wiedzy nie przekazał szacownemu koledze? A to, że silnik pracuje cicho, to chyba zaleta samochodu a nie jego wada? Poza tym w Yarisce jest obrotomierz (te kreseczki obok prędkościomierza) i widać z daleka, czy silnik pracuje, czy też nie:) Złej baletnicy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
buahaha napisał:
Po pierwsze, jak mógł wskoczyć bieg wsteczny na łuku? O ile pamiętam łuk robi się po przejechaniu jakichś 20m prostej. Na jedynce. "Wskoczył wsteczny"? Chyba jakiś gremlin musiał z Tobą w tym aucie siedzieć, nie dość, że poprawnie wysprzęglił, to jeszcze zmienił bieg i wrzucił wsteczny... ach te złośliwe gremliny. Oznaczenie świateł mijania jest zawsze takie samo. Nie widziałem nowego samochodu, w którym światła mijania nie byłyby oznaczone symbolem reflektora i wiązki światła padającej w dół. W Yarisce jest włącznik zespolony z dźwignią kierunkowskazów (tak jak w niektórych Fordach, czego osobiście nie cierpię). Włącznik ten ma tylko trzy pozycje... "bez świateł", "światła pozycyjne", "światła mijania". Wsiadasz, uruchamiasz silnik i przekręcasz ten włącznik o dwa "klinięcia"... nigdy nie patrzyłem na oznaczenia nawet. Samochód z włączonym silnikiem i załączonym sprzęgłem nie stanie na łuku sam z siebie... trzeba mu trochę w tym pomóc (wcisnąć sprzęgło i wrzucić "luz"). Jaki OSK tak elementarnej wiedzy nie przekazał szacownemu koledze? A to, że silnik pracuje cicho, to chyba zaleta samochodu a nie jego wada? Poza tym w Yarisce jest obrotomierz (te kreseczki obok prędkościomierza) i widać z daleka, czy silnik pracuje, czy też nie:) Złej baletnicy...
Szanowny kierowco, jak ty zdałeś egzamin nie umiejąc czytać ze zrozumieniem? napisałem wyraźniewyskoczył wsteczny bieg! Co do świateł, to po dwóch kliknięciach jakie światła ci się zapalą?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dwa kliknięcia - Światła mijania... Nie rozumem jak bieg mógł "wyskoczyć", samochód może zgasnąć, ale o tym, żeby bieg wyskoczył nie słyszałem P.S. Oblałem na łuku w grudniu, uczyłem się na 5-biegowej, egzamin na 6-biegowej, kolejne podejście 5 stycznia po 10 godzinach doszkalających na 6-biegowej. Według mnie problemem 6-biegowej nie jest wsteczny w innym miejscu czy ten szósty bieg ale właśnie to, że sprzęgło bierze BARDZO wysoko, jest cholernie czułe, łatwo, żeby samochód zgasł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hej, troszkę odbiegnę od tematu skrzynek biegów ale powiem co mi się przytrafiło na egzaminie. Więc po kolei testy 0 błędów łuk i wzniesienie 0 błędów wyjazd na miasto i próba zmiany pasa ruchu ze środkowego na lewy kiedy skończyła się linia ciągła po wczesniej danym kierunkowskazie próbuje zmienić pas w lusterku pusto pas jest wolny nagle ktoś trąbi ktoś kto jechał za mną na środkowym pasie w tym samym czasie zmienia pas na lewy i przyspiesza dodam że ten ktoś zmieniał pas jeszcze na ciągłej i wiadomo przesiadka jestem niemal pewien że to działanie celowe jakiegoś hu.ja który pewnie zdawał 10 razy a i tak wkońcu dał w łapę a teraz próbuje się wyżyć w ten sposób. Żeby było śmieszniej kiedy już jechałem na pasażera ktoś znowu się wpier***ił pod naszą tojotke że aż egzaminator musiał ostro chamować głomb pewnie myślał że to dalej egzamin bo niby skąd miał wiedzieć że to już powrót do ord-u, a wiadomo na samochodzie piszę wyraźnie że to jest EGZAMIN i stąd rodzi się pytanie czy wam też zdażają się takie sytuacje? jak jeździłem L z osk to nigdy nie mialem podobnego przypadku a według instruktora jeżdżę bardzo dobrze prosze o odpowiedzi:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dwa kliknięcia - Światła mijania... Nie rozumem jak bieg mógł "wyskoczyć", samochód może zgasnąć, ale o tym, żeby bieg wyskoczył nie słyszałem Za młody kierowca jesteś. Nawet w rowerach z przerzutkami "wyskoczy ci dane przełożenie"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Nie rozumem jak bieg mógł "wyskoczyć", samochód może zgasnąć, ale o tym, żeby bieg wyskoczył nie słyszałem Za młody kierowca jesteś. Nawet w rowerach z przerzutkami "wyskoczy ci dane przełożenie"
- jako doświadczona traktorzystka wielu PGR-ów i RSP potwierdzić mogę, że bieg wyskoczyć może,a to w przypadku gdy zużyte są wodziki, albo w przypadku skrzyń samochodowych synchronizatory. Od moich czasów wiele się zmieniło, ale podstawowe zasady są podobne. Niszczuk Prakseda
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niszczuk Prakseda napisał:
- jako doświadczona traktorzystka wielu PGR-ów i RSP potwierdzić mogę, że bieg wyskoczyć może,a to w przypadku gdy zużyte są wodziki, albo w przypadku skrzyń samochodowych synchronizatory. Od moich czasów wiele się zmieniło, ale podstawowe zasady są podobne. Niszczuk Prakseda
Nie po to WORD wydał kasę na te samochody aby je remontować. Lecz po to aby na nich zarabiać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja szybko ogarnęłam nowy lewarek i nie było z tym problemu... natomiast zaskoczona byłam innym oznaczeniem świateł. Niemal identyczny piktogram oznaczający w 5 - biegowej T. światła pozycyjne (kropka), oznacza teraz że światła są wyłączone (dawne off), a światła pozycyjne mają zupełnie inne oznaczenie... byłam zdezorientowana, ale jakos się udało... Egzamin oblałam na górce, ten i poprzedni z resztą, też na nowym Yarisie. Samochód gasł mi za każdym razem, przedtem nigdy nie miałam z tym problemu... ale może to podwójny pech.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...